Zasada 10 kroków. Jak pielęgnować skórę po azjatycku?

azjatycki-rytual-pielegnacyjny.jpg

Hej, Piękne!

Jeśli jeszcze nie przeczytałyście książki „Sekrety urody Koreanek” Charlotte Cho, czas nadrobić zaległości. Jak dla mnie to pozycja obowiązkowa dla każdej dziewczyny, która chociaż trochę interesuje się tematem pielęgnacji. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że ja tę książkę pochłonęłam w jeden wieczór i dowiedziałam się naprawdę wielu ciekawych informacji, m.in.:

  • Jak prawidłowo dbać o swoją cerę?
  • Czy jedynym sposobem walki ze zmarszczkami jest makijaż?
  • Na czym polega pielęgnacja skóry w 10 krokach?

Książka jest naprawdę godna polecenia. Czasami opowiada o rzeczach, które są nam doskonale znane (choć często o nich zapominamy). Było jednak kilka takich fragmentów, przy których wymamrotałam pod nosem „naprawdę?!”. Mam nadzieję, że wy też dowiecie się czegoś ciekawego z tej książki. Przeczytajcie i podzielcie się ze mną spostrzeżeniami.

W dzisiejszym wpisie:

Postaram się opowiedzieć wam o tym, jakie są sekrety urody Koreanek i na czym polega rytuał pielęgnacyjny w dziesięciu krokach. Rzecz jasna nie zachęcam do tego, żeby ślepo podążać za wskazówkami z książki. Skóra Azjatek często ma inne wymagania, a my możemy mieć zupełnie inny typ cery. Zachęcam, żeby rytuał pielęgnacyjny w dziesięciu krokach robić po swojemu, a książkę traktować tylko jako pomocny drogowskaz. Ważna jest sama idea 10-etapowej pielęgnacji, a niekoniecznie każdy najdrobniejszy kroczek. Ja też modyfikuję mój pielęgnacyjny rytuał według aktualnych potrzeb mojej skóry i używam kosmetyków, które mi odpowiadają.

Pielęgnacja skóry wg Azjatek

Jak tylko pierwszy raz wzięłam tę książkę do ręki, byłam ciekawa, jakie są najważniejsze zasady pielęgnacji skóry w niej opisane. Rytuał pielęgnacyjny w 10 krokach można streścić do jakiejś głównej, przyświecającej wszystkim tym działaniom zasady. Czytając, wyróżniłam dwie i staram się ich trzymać na co dzień:

  1. Pielęgnuj, nie zakrywaj – zdrowa i promienista cera powinna być wynikiem rozsądnego dbania o siebie, diety, naturalnych kosmetyków, a nie tony make-upu!
  2. Kieruj się typem cery, a nie wiekiem – na koreańskim rynku nie znajdziemy produktów typu 40+, bo kobiety wiedzą tam, że każda cera jest inna i nie ma to związku z metryką!

Rytuał pielęgnacyjny w 10 krokach zyskuje coraz większą popularność. Wcale mnie to nie dziwi. Spójrzcie tylko, jak wyglądają Azjatki. Jest między nami zasadnicza różnica – one wydają zaskórniaki na produkty pielęgnacyjne, my na produkty do makijażu. Kto na tym wychodzi lepiej? Pozostawiam wam to do oceny, ale myślę, że sprawa jest jasna.

Koreański rytuał, czyli 10 kroków pielęgnacji skóry

Jak wykonać rytuał pielęgnacyjny w dziesięciu krokach zgodnie z azjatyckimi zasadami? To całkiem proste. Oto sekrety urody Koreanek w pigułce:

  1. DEMAKIJAŻ – dobrze oczyszczona skóra lepiej przyjmuje kosmetyki pielęgnacyjne, więc na samym początku należy zmyć makijaż oczu oraz ust dowolnym produktem. Koreanki uwielbiają robić demakijaż olejkami. Spróbujcie przynajmniej raz zrobić sobie demakijaż olejkiem np. ze słodkich migdałów, a zobaczycie, że wpadniecie po uczy. Tłuszcze doskonale zmywają zanieczyszczenia, a dodatkowo pielęgnują. I naprawdę nie musicie obawiać się zapchanych porów lub trądziku. Jak zrobić demakijaż olejem? Rozprowadź olejek na twarz i zwilżonymi dłoniami zrób delikatny masaż. Na koniec spłucz ciepłą wodą.
  2. MYCIE TWARZY – kolejny krok to dokładne pozbycie się resztek olejku, czyli drugi etap oczyszczania. Azjatki stawiają w tym przypadku na żel do mycia twarzy lub podobny produkt. Zasada jest prosta – powinien być na bazie wody, bez dodatku alkoholi i silnych detergentów. Ważny jest też sposób, w jaki się takiego kosmetyku używa. Jak najlepiej myć twarz? Rozprowadź oczyszczający żel okrężnymi ruchami i masuj twarz twarz przez kilka minut. Spłucz letnią wodą.
  3. PEELING – ostatni etap oczyszczania (ale nie ostatni rytuału) to zrobienie peelingu. Złuszczanie jest mega ważne, ponieważ pozwala pozbyć się martwego naskórka, wygładza skórę i oczyszcza pory. W zależności od właściwości peeling może dodatkowo rozjaśniać skórę i wyrównywać jej koloryt. Ważne: peeling twarzy musi być delikatny i mieć niewielki drobinki złuszczające.
  4. TONIZOWANIE – bardzo ważne jest wyrównanie pH skóry po dokładnym jej oczyszczeniu. Dobry tonik do twarzy regeneruje również naturalną barierę ochronną, dodaje miękkości i odświeża. Koreanki wybierają raczej toniki nawilżające lub hydrolaty, bo to kolejny moment, kiedy można zapewnić cerze nawilżenie i odżywienie. Jeśli jednak czujesz taką potrzebę, możesz sięgnąć po tonik ściągający i wysuszający niedoskonałości.
  5. ESENCJA – dla azjatyckich piękności to bardzo ważny kosmetyk, który jednak w innych rejonach świata jest zdecydowanie mniej znany. Czym jest azjatycka esencja? To silnie skoncentrowany i skondensowany kompleks składników aktywnych, które nawilżają i wspomagają procesy komórkowe zachodzące w skórze. Jak dla mnie esencję można porównać do naszego serum – jest lekka, maksymalnie dobrze wchłania się w skórę, nie zapycha i nie obciąża. Musi być jednak czymś innym, bo wówczas kolejny krok byłby bez sensu.
  6. KONCENTRAT – na tym etapie należy sięgnąć po serum, ampułki lub inną formę skoncentrowanego kosmetyku pielęgnującego. Azjatki znane są z tego, że uwielbiają naturalne kosmetyki, więc dobre serum do twarzy powinno być naszpikowane ekstraktami roślinnymi. My najczęściej sięgamy po ampułki itp. przy większych problemach skórnych typu zmarszczki lub przebarwienia, podczas gdy są to idealne produkty do ekspresowej regeneracji.
  7. MASECZKA – czas na ukochane przez rzesze kobiet maseczki w płachcie, które przecież dotarły do nas właśnie z Azji. Możemy zastąpić je tradycyjną maseczką, choć trzeba przyznać, że maska w płachcie ma dużo przyjemniejszą formę i łatwiej jest ją aplikować. Wybór jest ogromny, dlatego polecam dopasować maskę do aktualnych problemów i potrzeb naszej cery. Ten etap jest najdłuższy, bo maseczkę trzeba trzymać na twarzy ok. 20-30 minut.
  8. KREM POD OCZY – nie zapominajmy o krem pod oczy, bo to przecież delikatna skóra w tym obszarze najwcześniej zdradza wiek kobiety. Worki i cienie pod oczami postarzają, a dobry krem pod oczy może im zapobiec. Koreanki doskonale zdają sobie z tego sprawę. Jak używać kremu pod oczy? Nie rozcieraj, bo rozciągniesz skórę, ale wklepuj krem palcami.
  9. NAWILŻANIE – produktów nawilżających używamy najczęściej, bo nawet dwa razy dziennie. Azjatki krem do twarzy aplikują tylko raz, wyłącznie wieczorem, ponieważ nawilżenie zapewniają sobie również na wiele innych sposobów. Mimo wszystko to ważne uzupełnienie rytuału.
  10. OCHRONA – rytuał pielęgnacyjny w dziesięciu krokach powinien zakończyć się zabezpieczeniem skóry filtrem UV. Koreanki doskonale zdają sobie sprawę z tego, że to właśnie promieniowanie słoneczne jest najczęstszą przyczyną powstawania zmarszczek, przebarwień i innych oznak starzenia się skóry. Pamiętajcie, że nie da się naprawić tego, co zniszczyło słońce, dlatego lepiej zapobiegać. Filtr można stosować osobno lub wybierać np. bazy po makijaż z wysokim filtrem w składzie. Azjatka nie wyjdzie z domu bez nałożonego filtra.

Czy azjatycki rytuał pielęgnacyjny zawsze wygląda tak samo?

Opisanego wyżej wieloetapowego rytuału nie trzeba wykonywać codziennie. Liczy się kolejność nakładania produktów, ale nie codziennie trzeba użyć ich wszystkich. Dla przykładu peeling twarzy należy robić raz na 1-2 tygodnie. Również maseczki w płachcie nie trzeba stosować każdego dnia. Powiem tak – dopasujcie azjatycki rytuał pielęgnacyjny do swoich potrzeb. 🙂